“OLD ON TOOFZ, IT BITEZ!” – piosenka o najbardziej szalonych jeźdźcach Starego Świata !

Kto by pomyślał, że w podziemnych jaskiniach, pośród grzybów, nietoperzy i podejrzanie dużej ilości wybuchowych mikstur, narodzi się coś tak… genialnie głupiego? Bo tak – Squig Hopperzy wracają z hukiem (a raczej z BOING-BOING-BOOM), a ich duchowa pieśń bojowa – “OLD ON TOOFZ, IT BITEZ!” – właśnie wylądowała na naszym kanale!

To nie jest zwykła piosenka. To hołd dla wszystkich nocnych goblinów, którzy kiedykolwiek pomyśleli: „A może by tak dosiąść tego czerwonego, mięsnego potwora z zębami jak grabie?” – i przeżyli wystarczająco długo, by o tym opowiedzieć.


🦷 Kim są Squig Hopperzy?

Wyobraź sobie połączenie trampoliny, dzikiego konia i mięsożernego pomidora na sterydach. Teraz posadź na tym stworze nocnego goblina z włócznią, hełmem zrobionym z garnka i absolutnym brakiem instynktu samozachowawczego. Voilà – oto Squig Hopper.

Squigi to stworzenia, które same w sobie są biologicznym żartem. Nie mają oczu, uszu ani rozumu – tylko zęby, mięśnie i niegasnącą żądzę skakania i żarcia wszystkiego, co się rusza (lub nie). Gobliny uznały więc, że najlepszym pomysłem będzie wskoczyć im na grzbiet i zobaczyć, co się stanie. Spoiler: nigdy nic dobrego. Ale za to śmiesznie.

Squig Hopperzy nie walczą – oni tańczą przez bitwę, odbijając się od chaosytów, krasnoludów i przypadkowych skał. Każdy ich atak to loteria – albo rozniosą wroga w miazgę, albo zjedzą własnego towarzysza. Czasem oba.


🎸 O piosence

“OLD ON TOOFZ, IT BITEZ!” to muzyczny hołd dla wszystkich tych odważnych (czytaj: kompletnie stukniętych) goblinów, którzy postanowili wyruszyć na grzbietach swoich squigów ku chwale, hałasowi i absolutnej destrukcji.
Piosenka to prawdziwy punkowy hymn Starego Świata – zagrany z energią, pasją i odrobiną śliny squiga.

To nie tylko piosenka. To życiowa dewiza. Nie masz hamulców? Nie masz praw? Nie szkodzi! Masz squiga – i to wystarczy.

“OLD ON TOOFZ, IT BITEZ!”

Oi! I’m a Gobbo, da squig-ridin’ kind,
Got no brain, but I’z don’t mind!
Me mount’s red, fat, got a jaw like doom,
We bouncin’ cross da battlefield – BOOM BOOM BOOM!

[Chorus]
’Old on toofz, it bitez!
We’s da Squig Hoppaz – no brakes, no rights!
It chomp da humies, it chomp da boars,
It even et Snagga… right indoors!
So if ya see us – best take flight,
Coz we don’t steer… WE BITE!


Me squig eats legs, arms, goats an’ elves,
Sumtimes gobbos… includin’ ourselves.
He once munched a troll an’ burped out flame,
An’ still gets snacky durin’ da game.

[Chorus]
’Old on toofz, it bitez!
Squiggy’s hungry all days an’ nights!
We’s da riders what scream an’ leap,
No armor, no plan, just HOP an’ BEEP!
Don’t ask questions, don’t be polite –
Just duck ya head… IT BITEZ!

🤠Dla kogo ten hymn?

Dla wszystkich kowbojów Starego Świata – zielonych, krzywych, uzębionych i szczęśliwie nieśmiertelnych (statystycznie przez jakieś 4 sekundy po dosiadaniu squiga).
To muzyczny tribute dla tych, którzy wiedzą, że w życiu najważniejsze to mocno się trzymać, głośno krzyczeć „OI!” i nigdy, przenigdy nie patrzeć squigowi w paszczę.


🎧 Piosenka “OLD ON TOOFZ, IT BITEZ!” już teraz dostępna na kanale YouTube MyHammer.
Włącz, odpal głośniki i dołącz do goblińskiej kawalkady chaosu!

A pamiętaj:
Nie wszystko, co skacze i gryzie, jest złe…
Ale jeśli to squig – lepiej uciekaj.

More From Author

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You May Also Like